W ogniu plona resztki twoich pustych slow,
czasem chcesz przeprosic, lecz zawodzisz znow,
banal, ciagle banal i wciaz powtarzasz sie, zamiast wziac przytulic mnie,
i kochac, tak zwyczajnie kochac, chociaz raz wysluchac to wystarczy mi.

Nic nie mow, tylko tanczac przemow,
prowadz w rytmie naszych serc i naszych dusz, bez slow,
poprowadz w rytmie naszych serc, bez slow.

Zamiast kropel deszczu, kapia platki roz,
w ciszy przytul, wiec i nie budz mnie ze snu,
pozbawionych sensu juz rozmow nadszedl kres,
chociaz milczysz, wiem, ze wiesz.
Jak kochac, tak zwyczajnie kochac i tak pieknie sluchac to wystarczy mi.

Nic nie mow, tylko tanczac przemow,
prowadz w rytmie naszych serc i naszych dusz, bez slow,
poprowadz w rytmie naszych serc, bez slow.

Kochac, tak zwyczajnie kochac i tak pieknie sluchac, to wystarczy mi.

Nic nie mow, tylko tanczac przemow,
prowadz w rytmie naszych serc i naszych dusz, bez slow,
poprowadz w rytmie naszych serc, bez slow.

Poprowadz w rytmie naszych serc i naszych dusz, bez slow.

Poprowadz mnie ...