lecz boje sie w podziemiach byc, gdzie zimny mrok ogarnie mnie
Czy milosc tam silniejsza jest niz ludzka smierc?
Czy zdola przezwyciezyc smutku cien, ze tyle krwi przelano

Boje sie i zmutno mi i drecza mnie przeczucia zle,
bo nawet ksiadz pobladzic mogl, pomylic sie
I chociaz zna modlitwy sens, wie, czym jest grzech,
czy wie, jak uratowac nas, czy wie, jak wyrwac nas rozpaczy?

Moj kochany, nie wiemy, dokad nas szalenstwo gna,
wygnaniem los ukaral Ciebie, a ja poslubiam smutek!
Kochany, moj kochany! Nieszczescie idzie za mna, jak zly cien,
lecz dobrze wiem, gdy znow ujrze cie, swiatlo rozjasni mrok

Boje sie, kto wie czy dobrze to czy zle, ze boje sie,
a moze lek przed krokiem zlym ostrzegac ma?
Przed bledem mnie ochronic, zmienic plan,
gdy los chce nam odebrac to co dal, a w zamian dac samotnosc

Moj kochany, gdzie nas szalenstwo to prowadzi, gdzie?
Miloscia los obdarzyl Ciebie i mnie na zawsze!
Kochany, moj Romeo choc idzie za mna smutek jak zly cien,
on zniknie tak jak noc ja wiem
swiatlo rozjasni mrok
Moj Romeo, promienial bedzie swit gdy ja i Ty
zdolamy juz pokonac lek i lzy miloscia!
Kochany, moj Romeo! Ja wiem ze musze przezwyciezyc strach,
przed nami bedzie caly swiat, gdzie Ty tam pojde ja
Kocham Cie